Dlaczego tak bardzo naciskam na to, aby przy budowie zaplecza kierować się unikalną i wartościową dla użytkowników treścią oraz powiązaniem tematycznym ze stroną pozycjonowaną? Dlaczego zachęcam do tego, aby starając się o backlinki pozyskiwać je w jak największym stopniu z tematycznych stron i postawić na ich jakość, a nie ilość, przy okazji starając się m.in. o linki naturalne? To wynika głównie z tego, aby zaplecze nie służyło tylko i wyłącznie do zamieszczenia linka do strony pozycjonowanej. Jeśli decyduję się zrobić nową stronę zapleczową to nie po to, aby została później zbanowana albo żeby odwiedzały ją głównie roboty tylko po to, aby z niej jak najwięcej „wycisnąć”.
Podstawy na ten temat opisałam już rok temu w artykule „Budowa zaplecza„, jednak tym razem podejdę do tematu bardziej szczegółowo.
Zaplecze wartościowe i zarabiające na siebie
Już kilka miesięcy temu pisałam, dlaczego warto tworzyć wartościowe strony. Zaplecze, które dobrze wygląda zarówno od strony wizualnej, jak i merytorycznej, przyciąga użytkowników i zachęca ich do ponownych odwiedzin. Dzięki temu ma ono szansę na zdobycie konkretnego ruchu, z czym wiąże się m.in. możliwość zarobienia na nim np. poprzez:
- reklamy Google AdSense;
- sprzedaż bannerów reklamowych, która może się odbyć m.in. za pośrednictwem sieci reklamowych;
- sprzedaż artykułów sponsorowanych;
- sprzedaż linków reklamowych;
- w przypadku serwisów ogłoszeniowych można pobierać opłaty za założenie konta bądź za promowanie ogłoszeń;
- w przypadku wyjątkowo ciekawych materiałów, dostęp do części z nich może być odpłatny.
Dodatkowo, im lepsza strona tym więcej chętnych do wymiany linkami i tym więcej osób klika w link m.in. prowadzący do strony pozycjonowanej. Efektem tego są nowi użytkownicy na stronie docelowej, którzy również mogą nam pomóc w pozycjonowaniu zamieszczając w sieci linki naturalne do niej.
W przypadku uzyskania dzięki zapleczówkom dużego zainteresowania ze strony użytkowników, można zamieścić na nich różnego rodzaju dodatki (np. ebooki) albo wstawić formularz subskrypcji zaznaczając, że korzystając z tych opcji wyraża się zgodę na otrzymywanie materiałów reklamowych. Można to później wykorzystać zarówno do reklamowania swoich stron, jak i stron klientów, oferując płatny mailing. Warunkiem jest jednak to, aby mieć na uwadze tematykę jaką byli zainteresowani zapisujący się użytkownicy i aby nie wysyłać informacji niepożądanych przez nich (tzw. spamu).
Tworzenie wartościowego zaplecza daje więc szansę na zarobek i zmniejsza ryzyko nałożenia przez Google jakichkolwiek kar. Z tego względu warto zainwestować w kilka porządnych stron zamiast stawiać masowo kolejne strony tworzone tylko pod roboty, oraz których żywot może być krótki i na które traci się tylko cenny czas.
Unikalne teksty
Unikalna treść jest kolejnym czynnikiem wpływającym na to, że użytkownicy uważają stronę za wartościową, a Google nie wykluczy strony z indeksu, nie obniży jej pozycji za treść powieloną z innej strony ani też nie przeniesie przez to strony do wyników uzupełniających. Jest to również kolejna szansa na pozyskanie naturalnych linków z tematycznie powiązanych stron, na których może zostać opublikowany materiał pisany na podstawie Twojej strony i na którym znajdzie się link do Twojej strony jako źródło informacji.
Zaplecze i linki tematyczne
Przede wszystkim zamieszczając na stronie linki do stron o tej samej bądź zbliżonej tematyce, szansa kliknięcia w nie jest dużo większa niż w przypadku linków do stron na zupełnie inny temat, a ich moc dla pozycjonowania jest również większa. Oczywiście warunkiem jest wstawienie ich w widocznym miejscu, a nie np. w stopce, gdzie są one niemalże chowane przez użytkownikami.
Z drugiej strony mamy Google, które także nie lubi nietematycznych linków i uznaje wyłącznie linki przydatne dla użytkowników. Tylko takie linki (czyli linki tematyczne) nie wyglądają na kupione, dlatego linkowanie tematyczne jest najmniej ryzykowne. Nawet wymiana wzajemna między takimi stronami nie powinna zaszkodzić, chociaż gwarancji na to niestety nie będzie nigdy.
Jest jeszcze jedna zaleta tworzenia zaplecza tematycznego. Analizując statystyki takich stron możemy znaleźć nowe słowa kluczowe, na które warto promować docelową stronę.
Linki naturalne
Jeśli strona jest przez internautów uważana za wartościową, dostarcza ciekawe informacje (czasem nawet kontrowersyjne, np. plotki o gwiazdach), jest to dla nich zachęta do dzielenia się linkiem z innymi. Z jednej strony dzięki temu zdobywa się kolejnych użytkowników i ruch na stronie, a z drugiej – dodatkowe linki naturalne, które pomagają w pozycjonowaniu strony.
Nawet jeśli linki te nie mają anchorów takich jakbyśmy chcieli, wzmacniają one domenę i dzięki temu łatwiej jest nam ją wypozycjonować na wybrane przez nas słowa kluczowe. Linki te mogą mieć w anchorze adres strony, podlinkowanym napisem może być słowo „tutaj”, ale równie dobrze podlinkowany może być tytuł artykułu. Wszystko to pomaga w różnicowaniu linków, a więc działa na korzyść dla strony.
Różnorodność jako podstawa bezpiecznego zaplecza
Zdarzało się, że banowane były konkretne domeny albo skrypty. W przypadku linków zbyt jednorodnych pod względem anchorów, również można było się spodziewać filtrów w Google. Dlatego też podstawą dobrego i bezpiecznego zaplecza jest różnorodność we wszystkich możliwych elementach, w tym m.in..
- różne domeny – w przypadku tworzenia wielu stron raczej nikt nie chce zbyt dużo na nie wydawać i łatwiej jest kupić najtańsze domeny, np. .info. Zalecane jest jednak ich różnicowanie i nie stawianie wszystkiego na jedną kartę. Poza tym, instalując katalogi bądź strony na popularnych skryptach, dobrze jest nie stosować ich nazwy w domenie bądź subdomenie;
- różne IP – co prawda kilka stron zapleczowych może stać na tym samym IP, ale jeśli jest ich zbyt dużo, może to być niezbyt bezpieczne jeśli zostanie wychwycone powiązanie między nimi;
- różne skrypty – łatwo jest wychwycić szybko strony na tym samym skrypcie i jeśli konkretny skrypt jest używany w dużej części do generowania spamu, istnieje ryzyko zbanowania nawet „niewinnej” strony;
- różnicowanie anchorów – jeśli do strony prowadzi zbyt wiele linków na ten sam anchor, na dane słowo kluczowe może zostać nałożony filtr. Warto również zadbać o to, aby linki wyglądały jak najbardziej naturalnie, a więc nie zaszkodzi zamieszczenie kilku linków z adresem strony albo tekstem w stylu „tutaj” w anchorze;
- różnicowanie wyglądu linków – część linków może być wstawiona w najbardziej standardowy sposób, a więc jeden pod drugim, część powinna być otoczona tekstem, a jeszcze inne mogą być ich połączeniem, a więc linki z krótkimi opisami jeden pod drugim (tak jak w niektórych skórkach w WordPressie);
- linki do strony głównej i podstron – ważne jest, aby nie linkować tylko i wyłącznie strony głównej. W końcu użytkownicy linkujący do strony naturalnie, zazwyczaj wstawiają linki do konkretnego zagadnienia znajdującego się na podstronie;
- różnicowanie miejsc wstawiania linków – chociaż linki w stopce uważam za najmniej wartościowe, nie jest to miejsce jakiego za wszelką cenę unikam. Pozwala to na kolejną formę zróżnicowania, podobnie jak wstawianie linków raz tylko na stronie głównej, innym razem na wszystkich podstronach (site-wide), a jeszcze innym razem na wybranej podstronie (np. dla zaprzyjaźnionych stron);
- różnicowanie sposobu linkowania strony – ostatnio coraz więcej osób ma obawy o to, że filtry w Google mogą być spowodowane linkowaniem stron z systemów wymiany linków (SWL). Różnicowanie sposobów linkowania pozwoli więc na pozbycie się obaw o to, że nagle filtr dostaną wszystkie strony zapleczowe, a w końcu sposobów na to jak zdobywać linki jest wiele;
- różny stopień optymalizacji stron – to pozwoli m.in. przetestować, jakie formaty linków sprawują się najlepiej, porównać moc niektórych tagów wzmacniających słowa kluczowe (np. nagłówki i wyróżnienia), a także sprawdzić czy lepszym wyjściem jest stosowanie metatagu description czy też jego brak.
Mendax w swoim artykule na temat budowy zaplecza jeszcze bardziej skupił się na temacie bezpieczeństwa wynikającego z braku możliwości powiązania ze sobą zaplecza, zalecając m.in.:
- rejestrowanie domen na różne dane;
- brak korzystania z jakichkolwiek narzędzi Google, w tym Google Analytics;
- blokowanie robota Yahoo w celu utrudnienia sprawdzenia przez konkurencję backlinków do strony.
Do tego dodałabym jeszcze, aby nie publikować adresów stron zapleczowych np. na forach. Nie od dzisiaj można spotkać się z pytaniami o to, gdzie zgłosić konkurencję, która np. przesadziła z ilością słów kluczowych w tytule. Bezpieczniej będzie więc nie wystawiać na pokaz ani ważniejszych zapleczówek, ani stron pozycjonowanych.
O czym jeszcze pamiętać?
Oprócz wymienionych już punktów warto pamiętać o tym, aby zaplecza nie linkować między sobą albo linkować wzajemnie w wyjątkowych sytuacjach, kiedy jest to uzasadnione z punktu widzenia mocno powiązanej tematyki. Warto również już na początku wzmocnić TrustRank poprzez linkowanie do zaufanej strony – właśnie dlatego niektórzy na swoich zapleczówkach wstawiają linki do Wikipedii 😉 Google może określać tematykę strony po słowach zawartych na stronie, w anchorach backlinków, ale również w anchorach linków wychodzących. Dlatego też zalecałabym linkowanie np. do wspomnianej już Wikipedii na słowa kluczowe zbliżone do tych, na których nam również zależy. Przekazywanie Page Ranku i informacje na temat Trust Ranku podaje nam Rand Fishkin w filmiku poniżej:
Omówiłam już budowę i linkowanie z zaplecza z technicznego punktu widzenia. W przygotowaniu jest jeszcze artykuł z przykładem stron zapleczowych pod wybraną tematykę.