„Godzina dziennie z SEO” autorstwa Jennifer Grappone i Gradiva Couzin to niestety jedna z pozycji na temat pozycjonowania, której nie mogę polecić nawet mocno znudzonym osobom, które chcą sięgnąć po jakąkolwiek książkę. Przede wszystkim omawia ona nie tylko temat SEO, ale także kampanii PPC, chociaż tego można się było dowiedzieć po zapoznaniu się ze spisem treści. Mimo wszystko wolałabym, aby tytuł książki w pełni odzwierciedlał jej zawartość.
Z książek o pozycjonowaniu, które dotychczas przeczytałam, najbardziej wartościowe okazywały się polskie pozycje (w szczególności te wyróżnione w boksie po prawej stronie). Zawierały one najwięcej konkretnych informacji i podchodzono do nich od bardziej technicznej strony niż np. w „Godzinie dziennie z SEO”.
Głównym minusem tej książki jest zbytnie rozpisywanie się nad mało znaczącymi zagadnieniami, co utrudniało wyłapanie konkretów. Większość rozdziałów można zamknąć w 1-2 stronach, np. ponad 3 strony poświęcone tematowi opisu strony w wyszukiwarkach to stanowczo za dużo tym bardziej, że porady z tym związane były kierowane do osób początkujących.
Czytając pierwszy rozdział miałam nadzieję, że tylko wstęp jest pisany w ten sposób, ale kiedy okazało się, że się myliłam, trudno mi było dojść do jej ostatnich stron. Przykład tzw. „perły mądrości” powinien w pełni odzwierciedlić sposób, w jaki książka ta została napisana:
Jeśli nie poświęcisz czasu na przegląd efektów, refleksję i określenie priorytetów na przyszłość, możesz w kampanii SEO zboczyć z drogi lub zapomnieć o optymalizacji w natłoku codziennych obowiązków.
Podsumowując, dawno nie zawiodłam się tak bardzo na żadnej książce.