W naszej branży modne jest powtarzanie sloganów typu: katalogi umarły, linki site-wide szkodzą, linki w treści szkodzą. Jednak, mimo że część z nich narodziła się już wiele lat temu, nadal udaje się sporo wycisnąć z takich linków, dlatego te sposoby ich zdobywania nie umierają, a jedynie ewoluują. Poniżej zamieszczam małą „instrukcję” linkowania z najpopularniejszych źródeł linków w treści. Proszę jednak, aby z dystansem podejść do podanych tu cen, ponieważ bazują one głównie na moich ostatnich doświadczeniach i mogą się mocno różnić w zależności od branży, tematyki materiału itp.
Informacje prasowe
- Poziom trudności: średni
- Linkowana strona docelowa: strona główna, czasem podstrona z omawianym raportem
- Linkowany anchor: adres strony
- Koszt 1 linka: 0-100 zł
Głównym celem publikacji informacji prasowych nie jest co prawda link building, jednak „efektem ubocznym” jest zazwyczaj przynajmniej kilka linków pozycjonujących. Jeśli więc mamy możliwość przygotowania materiałów prasowych, warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę i gdzie je publikować, aby (w nieznacznym stopniu) pomogły one także w pozycjonowaniu. Ponadto, wyniki wyszukiwania Google dla niektórych zapytań składają się m.in. z wiadomości, więc jeśli nasz materiał trafi do serwisu dodanego do Google News (np. centrumpr.pl), mamy szansę na pozyskanie dodatkowego ruchu. W szczególności należy z tego korzystać w sezonie, kiedy w gwałtownym tempie wzrasta liczba zapytań m.in. na niektóre niszowe frazy.
Zacznijmy od tego, jakich tematów może dotyczyć taki materiał. Oto kilka przykładowych tematów:
- Raport o zarobkach – temat zawsze na czasie. Jeśli prowadzimy serwis ogłoszeniowy, serwis z ofertami pracy, lub branżowy portal, na którym mamy dostęp do specjalistów, przeprowadźmy ankietę na temat ich zarobków i przygotujmy materiał na ten temat;
- Wyniki badań – np. o tym, co w danym sezonie sprzedaje się najlepiej w sklepie, którym się zajmujesz, czego szukają internauci (dane m.in. z wyszukiwarki wewnętrznej), a na co najchętniej wydają;
- Wywiady branżowe – im bardziej popularna lub kontrowersyjna osoba, tym większym
zainteresowaniem powinien się on cieszyć.
Notkę prasową można opracować i opublikować samodzielnie, lub zlecić to agencji PR. Niestety koszt takiej usługi jest dość wysoki, bo zaczyna się od ok. 500, ale może też przekraczać 700-800 zł netto za jednorazową akcję. Aby samodzielnie się tym zająć, warto zapoznać się z poradnikiem „Jak pisać informacje prasowe„, a następnie wybrać media – zarówno tematycznie powiązane z serwisem, jak i te ogólnotematyczne, w których najłatwiej jest o publikację.
Baza serwisów tematycznych znajduje się m.in. na stronie fastpr.pl/baza-mediow.html (może być mało aktualna), ale najlepiej będzie poświęcić chwilę na samodzielne poszukiwania i jak najlepsze dopasowanie do tematyki promowanej strony. Warto też wyszukać strony, na których została opublikowana informacja prasowa na temat konkurencyjnego serwisu – wystarczy wejść na jeden z serwisów z informacjami prasowymi i wybrać tematykę, która nas interesuje, a następnie pogooglować fragmenty i postarać się o publikację na najciekawszych spośród tych stron.
Jeśli planujemy systematycznie prowadzić tego typu działania dla swojego serwisu, utwórzmy bazę mailingową (np. w Fumpie) tych serwisów, aby rozesłać przygotowany materiał do wszystkich naraz. Pamiętajmy również o serwisach, które dają możliwość samodzielnego dodania materiału. Warto również zarejestrować się na pr.otwarty.pl – stamtąd materiał jest rozsyłany do wielu innych serwisów. Nie ograniczajmy się oczywiście tylko do stron, z których można pozyskać linki pozycjonujące – jeśli już decydujemy się poświęcić swój czas (albo finanse) na przygotowanie materiału, niech zostanie on opublikowany na wielu stronach.
Na koniec jeszcze jedna rada, aby w treści informacji przynajmniej raz zamieścić pełny adres strony www, łącznie z „http”, np. w podsumowaniu notki. Zwiększa się wtedy szansa na aktywny link. Nie liczmy jednak na odnośniki ze słowami kluczowymi w anchorach tym bardziej, że Google po ostatnich zmianach wytycznych jest bardziej wrażliwe na zoptymalizowane linki znajdujące się w materiałach prasowych – szczegóły w tym artykule.
Na koniec podaję kilka danych na temat jednej z moich zeszłorocznych informacji prasowych. Uzyskała ona 57 publikacji łącznie, jednak wiele z nich to te same teksty opublikowane na wielu subdomenach kilku serwisów, lub publikacje na zapleczach automatycznie zaciągających takie materiały. Po ich pominięciu zostało ich 20, a poniżej znajduje się raport ze zdobytych w ten sposób linków.
Koszt ograniczał się do opłaty za opracowanie notki, chociaż wymagało to sporo czasu – materiał bazował na wynikach ankiety, w której udział brało ponad 4000 użytkowników. Wyniki raportu zostały również opublikowane na stronie (w formie innej, niż informacja prasowa), wzbogacając w ten sposób zawartość serwisu.
Można się zastanawiać, jak podejść do problemu publikacji tej samej treści na wielu stronach, jednak w tym przypadku nie ma potrzeby obawiać się o duplicate content. Może się to odbić negatywnie tylko wtedy, kiedy tę samą informację zamieścimy w swoim serwisie, jednak efekt powinien być widoczny tylko na podstronie z notką – szukając jej fragmentów w Google, to inne serwisy mogą się wyświetlać jako pierwsze, a nie Twój. Nie powinno mieć to wpływu na widoczność całego serwisu w Google.
Artykuły sponsorowane, wpisy gościnne i wymiana treścią
- Poziom trudności: średni
- Linkowana strona docelowa: dowolna, ale z naciskiem na stronę główną
- Linkowany anchor: dowolny, ale z naciskiem na frazy brandowe (nazwa serwisu, lub jego adres)
- Koszt 1 linka: 0-1000 zł w zależności od rodzaju współpracy i serwisu
Mając ciekawe treści możemy albo zapłacić za ich publikację w innych tematycznych serwisach, albo zaproponować wymianę materiałów. Jeśli nie będzie możliwości zamieszczenia linka w treści, postarajmy się chociaż o link pod artykułem w postaci „Źródło informacji: domena.pl” albo „Materiał dostarczony przez serwis z ofertami pracy domena.pl„.
Publikacja tekstów z linkami jest możliwa na różnych zasadach. Artykuły sponsorowane to opłacone teksty, w których (w przypadku branży SEO) mają się znaleźć linki pozycjonujące. Najlepiej jest wybierać do nich serwisy tematyczne, niestety te najpopularniejsze mogą mieć stawki po 500, 700 a nawet 1000 zł i więcej. Jeśli nie jesteśmy w stanie samodzielnie przygotować materiału do publikacji, do tej ceny należy dodać koszt opracowania tekstu – redaktorzy niektórych serwisów mogą go samodzielnie przygotować, oczywiście za dodatkową opłatą. Jeśli możemy sobie pozwolić na takie koszta, rozpocznijmy poszukiwania i zapytajmy redaktorów wybranych serwisów o tę formę współpracy. Warto jednak doprecyzować, że zależy nam na zamieszczeniu w tekście aktywnego linka przekazującego PR, a także na stałej publikacji.
Znacznie łatwiejszą i mniej kosztowną opcją jest skorzystanie z serwisu NextContent (stary Advertorials), za pośrednictwem którego można zamówić artykuły z 1 linkiem w treści (i zdjęciami) w serwisach wydawców. Niestety w tym przypadku trzeba uzbroić się w cierpliwość zarówno podczas oczekiwania na propozycje serwisów przygotowane przez administrację, jak i czekając na publikację na wybranej stronie. Zdarza się również otrzymać propozycje publikacji na stronach o innej tematyce niż wybrana, jednak dopóki będzie to jedyny taki serwis na polskim rynku, na tego typu niedociągnięcia trzeba przymknąć oko. Stawki w serwisie są bardzo zróżnicowane – od 19,50 zł za publikacje na stronach zapleczowych, nawet do 700 zł i więcej, jednak spory wybór jest wśród serwisów ze stawkami od 40 do 100 zł.
Oprócz współpracy odpłatnej, można poszukać serwisów umożliwiających bezpłatną publikację wpisów gościnnych, lub też zainteresowanych wymianą treści. Publikując wpis gościnny na blogu, do dyspozycji ma się stopkę autorską, w której oprócz podpisu (najlepiej imienia i nazwiska) zamieścimy swój krótki opis z ewentualnymi linkami.
Jeśli piszemy dla innych blogów, nie zapomnijmy oznaczyć w odpowiedni sposób autorstwa tych materiałów. We wspomnianej już stopce autorskiej należy zamieścić link do swojego profilu na Google+, np.:
https://plus.google.com/111303100658104843139?rel=author
Następnie, po zalogowaniu się na profil Google+, przejdźmy do zakładki „O mnie” do sekcji „Inne profile” lub „Udziela się w” i tam wstawmy link do swojego profilu na danym blogu.
Na swoim blogu również należy dodać link do adresu w postaci https://plus.google.com/111303100658104843139
Efekt w Google jest następujący:
Ostatnim sposobem na linki w treści na mocnych, tematycznych serwisach, jest szukanie opublikowanych już artykułów i prośba o zamieszczenie w nich linka. Przykładowo, pozycjonując serwis ze zleceniami, możemy poszukać tekstów w stylu „X pomysłów na zarabianie” i zaproponować rozwinięcie tematu o pomysł odpowiadający jednej z kategorii Twojego serwisu (np. copywriting), albo – jeśli dany pomysł został już opisany – dopisanie do niego adresu naszej strony jako przykładu, gdzie można znaleźć zlecenia, lub zamieścić swoją ofertę. W takim przypadku anchorami będą zazwyczaj nazwy/adresy serwisów.
Serwisy dziennikarstwa obywatelskiego i precle
- Poziom trudności: łatwy
- Linkowana strona docelowa: dowolna
- Linkowany anchor: dowolny
- Koszt 1 linka: 0
Wydzieliłam to jako osobny rodzaj głównie ze względu na łatwość zdobycia takiego linka, ale także mniejsze powiązanie tematyczne między pozycjonowanym serwisem, a stroną, na której tekst jest publikowany.
Tego typu serwisy pozwalają nam w szczególności na linkowanie głębokie, czyli zamieszczanie linków do wybranych przez nas podstron, a nie jedynie do strony głównej. Publikację artykułów zacznijmy od serwisów tematycznie zbliżonych do naszego, a dopiero później przejdźmy do wielotematycznych. Starajmy się wybierać tylko te najlepsze strony cieszące się popularnością wśród internautów, chociaż może to nie być łatwe w przypadku typowych precli. Odrzućmy strony, które emitują linki z systemów wymiany – dodawanie artykułów do nich może być stratą czasu i pieniędzy wydanych na przygotowanie takich materiałów ze względu na ryzyko nałożenia na te strony filtrów od wyszukiwarek.
Poniżej znajduje się kilka przykładów linków w treści artykułów w jednym z serwisów dziennikarstwa obywatelskiego:
Linkując z treści tego typu materiałów warto mieć na uwadze zmianę w wytycznych Google, w których pojawił się zapis:
„Oto przykłady systemów wymiany linków, które mogą negatywnie wpłynąć na pozycję witryny w wynikach wyszukiwania:
(…) duża liczba artykułów sponsorowanych lub gościnnych wpisów z linkami zawierającymi wiele słów kluczowych w tekście kotwicy”
Podkreślona jest tutaj duża skala działań, jak i mocno zoptymalizowane linki. Naturalnie wyglądające linki wymuszą jednak sami użytkownicy tych serwisów, którzy nie mogą mieć wrażenia, że materiał został opublikowany wyłącznie w celach SEO. Realizujmy w ten sposób oba cele – promocję serwisu bądź nazwiska, wraz z korzyściami w postaci odnośników. Powyższe przykłady pokazują, w jaki sposób można tego dokonać.
To tylko kilka najpopularniejszych przykładów na linkowanie z treści artykułów. Warto zadbać o jak najbardziej naturalny wygląd linków, wstawiając je m.in. w sposób zbliżony do powyższych przykładów, jak i wzorując się na znanych serwisach. Rzadko kiedy widzi się odnośniki z anchorami typu exact-match, czyli z pozycjonowanymi słowami kluczowymi, tym bardziej w nieodmienionej formie, np. nieruchomości Olsztyn. Linki powinny być wstawione w taki sposób, aby zwiększyć szansę przejścia na stronę przez czytelnika, a tym samym nie mogą one wyglądać sztucznie. Warto wzorować się popularnymi serwisami, albo sprawdzać linki do swoich stron, które zostały zamieszczone bez naszej ingerencji, w celu przeanalizowania ich wyglądu i próby naśladowania takich działań. Na zakończenie zachęcam do zapoznania się z wpisem, w którym poddałam analizie linki naturalne kierujące do kilku moich stron.
Powyższy materiał jest fragmentem kursu pozycjonowania dla początkujących.