Na wstępie zapraszam do zapoznania się z poprzednią częścią mitów. Dzisiejsze będą dotyczyły PR (ma znaczenie, czy nie ma?), optymalizacji tytułów i tego, na ile można ufać informacjom od Guglarzy – w tym przypadku będę się opierać na informacji na temat aktualnych różnic między wynikami wyszukiwania dla komputerów i urządzeń mobilnych.
- Mit #7 – Aktualnie różnice w wynikach na komputerach i urządzeniach mobilnych są nieznaczne
- Mit #8 – PR nie ma znaczenia
- Mit #9 – Tytuł to jeden z najważniejszych czynników rankingowych
Mit #7 – Aktualnie różnice w wynikach na komputerach i urządzeniach mobilnych są nieznaczne
Zgodnie z informacją uzyskaną od Johna Muellera podczas hangoutu z 10 marca, aktualnie różnice w wynikach w zależności od urządzenia są niewielkie. Dotyczą m.in. sytuacji, w których na niektórych stronach występuje problem z tzw. faulty redirect powodujący, że użytkownicy mobilni są przekierowywani na stronę główną serwisu niezależnie od tego, na jaką podstronę będą chcieli się dostać za pośrednictwem Google. To jeden z kilku omawianych przypadków.
Właściwie to zagadnienie to jest pretekstem do tego, aby z jednej strony zaprezentować te wyniki, ale z drugiej sprawdzić, na ile można wierzyć Guglarzom. Niektórzy bowiem wychodzą z założenia, że pracownicy Google mają kłamstwo we krwi i nie można im wierzyć w żadne słowo. Sama uważam to za jedną z teorii spiskowych, mimo że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ujawnianie niektórych informacji nie leży w interesie Google i tym samym należy zachować pewien dystans do tego, do piszą pracownicy ww. firmy.
Ale do rzeczy… poniżej znajdują się tabele z monitorowania pozycji, przy czym pierwsza kolumna to pozycja w standardowych wynikach, czyli z komputerów, a druga – z urządzeń mobilnych. Część tych wyników dotyczy zapytań ogólnych, w których lokalizacja ma niewielkie znaczenie, a część dotyczy fraz monitorowanych z wymuszeniem lokalizacji, czyli uzyskiwanych po łączeniu się np. z Olsztyna.
W większości jeśli widać jakiekolwiek rozbieżności, to jest to dosłownie kilka oczek, a zatem widać ten sam efekt, co w przypadku kilku odświeżeń pozycji w krótkich odstępach czasu. Mówiąc wprost, są to naturalne wahania pozycji. Po planowanej na kwiecień zmianie na pewno opublikuję post z porównaniem aktualnych różnic i tych po wprowadzeniu update’u Mobile-Friendly. Jak na razie jednak uznaję informację z nagłówka za potwierdzoną, tj. aktualnie różnice są prawie niezauważalne, więc John nie skłamał 😉
Mit #8 – PR nie ma znaczenia
To chyba jeden z najczęściej powtarzanych mitów branżowych. Wystarczyło kilka informacji od Guglarzy o tym, aby nie skupiać się na zielonym pasku oraz o tym, że prawdopodobnie nie będzie więcej aktualizacji PR, aby niektórzy zrozumieli to jako „PR nie ma znaczenia”.
Pamiętajmy o najważniejszym – dane o PR dostępne dla samego Google (realPR) i dane dotyczące toolbarPR, który dawniej był aktualizowany w miarę systematycznie, to dwie różne bajki. Podczas gdy dane dostępne dla pracowników są aktualizowane na bieżąco, toolbarPR można było uznać za wskaźnik zgodny z prawdą jedynie w momencie samej aktualizacji, a ta następowała raz na kilka miesięcy. Pomijam tu oczywiście kwestię flagowania niektórych domen, przez które nawet przy zachowaniu stosunkowo wysokiego PR, pozycje mogły być wyjątkowo niskie. To, że Google nie chce aktualizować danych dostępnych dla nas nie oznacza, że całkowicie wycofał się z uwzględniania PR w rankingu. Dowód na to jest banalny – gdyby PR nie miał znaczenia, znaczenia nie miałyby również linki. My, seowcy, używamy określenia „linki dofollow” czy „linki pozycjonujące„, podczas gdy pracownicy Google cały czas posługują się stwierdzeniem „linki przekazujące PR„, które tym bardziej wskazuje na to, że PR jest cały czas wykorzystywany.
Wspominałam niedawno o tym dokumencie, którego końcówka również potwierdza ciągłe uwzględnianie PR w rankingu:
There has been a lot of work studying how to assess quality of web sources. PageRank and Authority-hub analysis consider signals from link analysis (…). EigenTrust and TrustMe consider signals from source behavior in a P2P network. Web topology, TrustRank, and AntiTrust detect web spams. The knowledge-based trustworthiness we propose in this paper is different from all of them in that it considers an important endogenous signal — the correctness of the factual information provided by a web source.
Pozostało mi podsumowanie w postaci uznania tego mitu za:
Mit #9 – Tytuł to jeden z najważniejszych czynników rankingowych
Tytuł zdaje się tracić na znaczeniu na przestrzeni ostatnich lat, w szczególności jeśli mowa o serwisach ze stabilnymi już pozycjami, które to zawdzięczają pozostałym elementom (treść i linki). Od dłuższego czasu widzę, że zmiana tytułów nie daje tak szybkich i tak dużych wahań w pozycjach, co dawniej. Tytuł nadal jest ważnym czynnikiem rankingowym, ale jego zmiana (np. usunięcie najważniejszego słowa kluczowego) nie za każdym razem będzie skutkować spadkiem o co najmniej jedną dziesiątkę. Jeśli serwis przez długi czas okupuje topowe pozycje, to czy to będzie jedno ogólne słowo, czy long tail, zmiany mogą być ledwo zauważalne.
Jeden z przykładów widać poniżej. Na wykresach zaznaczone są 2 daty: 15 października 2014 r. dokonałam częściowej deoptymalizacji analizowanego serwisu. Wcześniej tytuły były unikalne na każdej z podstron i zawierały najważniejsze słowa kluczowe na początku. Zmiana polegała na zastąpieniu tytułów na wszystkich podstronach nie tylko na identyczny (co nie jest zalecane z punktu widzenia SEO), ale zarazem na taki, w którym nie znajdowała się żadna z pozycjonowanych fraz. Wpisałam po prostu angielską nazwę serwisu. Stare tytuły przywróciłam dopiero 3 lutego 2015 r., a poniżej widać, że spadki pozycji (a później powroty) wystąpiły dla niektórych fraz, ale były to delikatne wahania pozycji. Największy spadek to z 1. na 5. pozycję (dosłownie na 1 dzień, bo przed nim była to 3. pozycja) dla frazy składającej się z 3 słów.
I jeszcze jeden przykład – tu zastąpiłam wszystkie tytuły nazwą serwisu, tym razem zawierającą najważniejsze słowa kluczowe. Poniżej wykres dla kilku fraz, oczywiście za wyjątkiem tych, które pozostały w tytułach. Deoptymalizacja miała miejsce 15 października 2014 r., a stare tytuły zostały przywrócone 17 grudnia 2014 r.
Naprawdę ciężko było mi znaleźć te kilka fraz, które zanotowały tak widoczne spadki i oczywiście to wszystko frazy z long taila. Są to zarazem te frazy, które zajmowały pozycje poniżej top 10 i tym samym były one dużo mniej stabilne. Pozostałe, które oblegały 1 i 2 pozycje, nie ruszyły się nawet na moment.
Czy zatem tytuł jest nadal jednym z najważniejszych czynników rankingowych? Jak widać tylko na 2 powyższych przykładach, stabilnych topów może nie zbić nawet całkowite usunięcie słów kluczowych z tytułu, ale już spadki z nieco dalszych pozycji potrafią być dotkliwe. Myślę, że najbardziej odpowiednią oceną będzie w tym przypadku:
a sama nadal będę kładła mocny nacisk na ten element.
A jakie są Wasze spostrzeżenia we wszystkich poruszonych dzisiaj tematach?