Od kiedy Pingwin zaczął robić porządki w SERPach, webmasterzy regularnie otrzymują przez panel narzędzi dla webmasterów powiadomienia o nienaturalnych linkach. Strony, który zignorowały otrzymaną w związku z tym informację, zostały ukarane, o czym już kilkarotnie było głośno. W związku z kolejną paczką powiadomień, Matt Cutts napisał wczoraj, aby nie przejmować się wiadomościami z ostatnich dni.
Najlepszy jest fragment:
While it’s possible for this to indicate potential spammy activity by the site, it can also have innocent reasons.
Rzekoma chęć sprawienia, aby sprawy związane z linkowaniem strony były przejrzyste skończy się na tym, że webmaster otrzymujący takie powiadomienie nie będzie wiedział, czy ma coś z tym zrobić, czy jest jedynie informowany o tym, że Google zignoruje takie linki.
Jeszcze przed pojawieniem się tej informacji niektórzy właściciele stron dosłownie wpadli w panikę. W ostatnich dniach w kółko czytam o tym, że:
- powstają serwisy oferujące usuwanie „nienaturalych” linków za kasę;
- dobre i zaufane serwisy otrzymują prośby o usunięcie linków;
- niektórzy właściciele stron straszą nawet sądem, jeśli webmaster nie usunie ich linka ze swojej strony;
- i teraz HIT – webmasterzy chcą kasę za „pozytywne rozpatrzenie” prośby o usunięcie linków z ich stron i to za niemałą sumkę, bo w granicach $20 do $500.
Mam nadzieję, że panika nie dotarła do Polski – jak na razie wszystkie wymienionej wyżej sytuacje dotyczą rynku zachodniego.