Dzisiejszy wpis ma być głównie inspiracją dla czytelników, jak również zachętą do dzielenia się wspólnymi odczuciami co do tego, co ostatnio działo się w SERPach. Już w ostatnich dniach stycznia było widać spore zmiany w pozycjach wielu stron i właśnie w tym okresie (28/29 stycznia) w sieci pojawiły się dywagacje odnośnie tego, czy to zupełnie nowa aktualizacja, Pingwin*, czy może kilka zmian wprowadzonych równocześnie. Kolejną falę zgłoszeń było widać na przełomie 7/8 lutego, a potem było nieco spokojniej, ale również nie do końca stabilnie. Jak wyglądają zmiany na moich stronach?
Algoroo pokazuje wyjątkowo duże zmiany pomiędzy 1 a 8 lutym br.
U mnie pierwsze zmiany – jak już wspomniałam – było widać ok. 29 stycznia. Spośród 8 analizowanych stron, na których zmiany były najbardziej zauważalne i dotyczyły chociaż kilku reprezentatywnych fraz, w tym okresie spadki zanotowały 3 z nich (z czego 2 tylko na pojedyncze frazy i były to drobne zmiany), natomiast wzrosty tylko 1 serwis. Co istotne, 1 z 2 stron, których pozycje spadły, notuje spadki poza setkę w odpowiedzi na każdy update pokazany przez Algoroo na czerwono (wrzesień i połowa grudnia 2016 r.).
Kolejny okres zmian to 8 luty – strony, na których było widać większe zmiany (zarówno spadki, jak i wzrosty) wróciły dosłownie na 1 dzień na dawne pozycje i tak samo zachowały się między 14 a 15 lutego. To był również okres, w którym spadki zanotowały 3 kolejne strony – w zależności od stron i fraz zmiany były czasem o dosłownie kilka pozycji, a czasem nawet o ok. 30.
To, co w tych zmianach jest najmniej oczekiwane, to trudność w wyłapaniu elementów wspólnych i tym samym ustalenie, co było powodem spadków bądź wzrostów pozycji dla poszczególnych stron. Wśród nich znajdują się:
- frazy od ogólnych po middle-tail;
- strony główne, jak i podstrony;
- strony z dużą ilością linków, jak i te z kilkoma odnośnikami bądź bez ani jednego;
- strony z linkami, ale bez anchorów składających się w 100% z fraz, których pozycje uległy sporym zmianom. Te, do których prowadziło kilka linków EMA zanotowały wzrosty pozycji;
- strony linkowane w różny sposób;
- strony dostosowane do wersji mobilnej, jak i nie, albo z mobilną wersją, ale głównie z grafiką na pierwszym widoku;
- strony świeżutkie, roczne, jak i te z wieloletnim stażem;
- strony z różnych branż;
- w większości strony z unikalną treścią, dobrze zoptymalizowane, aczkolwiek są wśród nich takie, które ze względu na błędy techniczne i sprawy organizacyjne nadal nie są tych błędów pozbawione;
- strony systematycznie aktualizowane, jak i te, na których nawet od 5-10 lat nie pojawiało się nic nowego;
- dosłownie 2 strony powiązane z lokalizacją;
- strony różnego rodzaju – wizytówki firmowe, blogi, serwisy ogłoszeniowe i sklepy internetowe;
- w dużej części są to domeny zawierające główne albo nawet kilka głównych fraz w nazwie domeny – na razie jest to wspólny element o największym znaczeniu.
Poniżej zamieszczam sporo wykresów ze zmian na opisywanych przeze mnie stronach. Nie ukrywam, że liczę na Was w kwestii podpowiedzi, na jakie elementy sami zwróciliście uwagę i czy również zauważyliście zawirowania w pozycjach w 3 podanych przeze mnie okresach. Są to wykresy porównawcze, na których pokazane są zmiany 2-4 reprezentatywnych fraz, najczęściej wybranych spośród tych przypisanych dla różnych podstron danego serwisu.
To oczywiście wybrane frazy, po których było widać największe spadki lub wzrosty. Pozostałe, których tu nie uwzględniłam, pozostały w większości na swoich miejscach. Sporo innych przykładów znajduje się na blogu searchmetrics.
A jak u Was?