Wpadłam ostatnio na sofcik zbliżony do Fresh Link Findera, który służy do analizy i monitorowania backlinków, w tym posiada opcję powiadomień mailowych o nowo znalezionych linkach. Chodzi o narzędzie MonitorBacklinks.com, które na pierwszy rzut oka wygląda na mocno dopracowane i przemyślane. Dzięki możliwości integracji z GA i GWT, możliwe jest pobranie większej ilości danych, z czego oczywiście skorzystałam. Ale o tym za chwilę – zacznijmy od początku.
Po założeniu i aktywacji konta w serwisie Monitor Backlinks, dodajemy zarówno naszą stronę, jak i (opcjonalnie) 2 konkurencyjne serwisy (albo więcej w zależności od posiadanego pakietu). W jednym z kroków możemy skorzystać z integracji z danymi w Google Analytics. Następnie, przechodząc do zakładki „ADD BACKLINKS” możemy dodatkowo zdecydować się na integrację z Google Webmaster Tools albo/i dodać wybrane linki ręcznie – o tej opcji pomyślałam, jak tylko zaczęłam oglądać prezentację. To świetna sprawa, bo nie muszę ograniczać się do danych z zewnętrznych narzędzi, tylko w każdej chwili mogę dodać własne linki, więc za tę opcję daję duży plus.
Zdecydowałam się na skorzystanie ze wszystkich dostępnych opcji – wgranie danych z GWT, Majestica i na ręczne dodanie zdobytych niedawno linków. To, co zwróciło moją uwagę przy 2 pierwszych opcjach, to możliwość ustawienia limitów dla ilości linków z tej samej domeny. Sama podczas analizy backlinków usuwam większe ilości linków na domenę niż 3, aby zachować porządek w analizowanym pliku – w końcu do oceny linka zazwyczaj wystarczy zerknąć na tylko jeden link w danej domenie, zamiast sprawdzać wszystkie po kolei. Mogłam również otagować te linki, aby później wiedzieć, które pochodzą z jakiego narzędzia. Później, w tabeli, mogę filtrować te dane i wyświetlić np. same linki wykryte automatycznie przez system, czy też te, które oznaczyłam np. tagiem „GWT”.
Z kolei podczas ręcznego dodawania linków, można ustawić datę wygaśnięcia (np. w przypadku zakupionych linków), aby wiedzieć, kiedy przyjdzie czas na przedłużenie. Dostępne jest również pole z notatkami, np. z danymi kontaktowymi właściciela strony emitującej nasz link. Nic dodać, nic ująć.
Od tej chwili, kiedy mam już wgrane wszystkie dane, system będzie codziennie monitorował istniejące i usuwane linki. Za każdym razem, kiedy status dodanego w bazie linka się zmieni, albo kiedy system znajdzie nowy link, będę otrzymywała mailowe powiadomienia o tych linkach. To samo dotyczy linków do konkurencji, którą dodałam do projektu.
Jak na razie Monitor Backlinks wygląda naprawdę nieźle. Czas na przyjrzenie się poszczególnym zakładkom:
- dashboard – widzimy na nim najważniejsze parametry dot. linków oraz wykres ruchu z wyników organicznych, a także część danych o słowach kluczowych i linkach. Można pozostawić wyświetlanie tylko nowych linków, aby w słupkach pokazały się konkretne ilości przy każdej dacie.
Na samym dole natomiast można rozwinąć tabelę oraz wykres z rozkładem anchorów; - backlinks – tabela z backlinkami składa się z następujących kolumn: data wykrycia/dodania, status linka (sprawdzany jest m.in. atrybut linka, czy link nadal istnieje, czy znaleziona podstrona zwraca nagłówek 404 itp., czyli wszystkie te informacje, które są niezbędne w szczególności podczas analizy profilu linków, kiedy to zależy nam na analizie istniejących linków dofollow), domena linkująca (a po najechaniu na nią również pełny adres podstrony), adres strony docelowej, PR, MozRank, informacje z social media, TLD, adres IP oraz łączna ilość pozycjonujących linków wychodzących z danej strony. Dodatkowe opcje pozwalają na zgłoszenie danego URLa lub całej domeny do pliku disavow, który można będzie utworzyć w osobnej zakładce.Z opcji filtrowania można wybrać wyświetlanie tylko zaindeksowanych linków, niezaindeksowanych linków, a nawet niezaindeksowanych domen, dzięki czemu można szybko wyłapać linki na domenach zbanowanych lub przekierowanych, które zniknęły już z indeksu. Kolejne opcje filtrowania widać na poniższym zrzucie ekranu wraz z fragmentem tabeli z danymi. Jak widać, jest tego naprawdę sporo, przy czym filtry można łączyć i wyświetlić np. same zaindeksowane linki dofollow;
- competitors – w tej zakładce znajdziemy informacje dot. naszej konkurencji. Nie pojawiają się one tuż po dodaniu projektu, tylko dopiero po kilku godzinach, a dane na temat backlinków do serwisów konkurencyjnych wyświetlają się w podobnej formie, jak w zakładce „backlinks”, przy czym najważniejsze są te widoczne we fragmencie tabeli poniżej:
Co ważne, informacje o nowych linkach konkurencji przychodzą również na maila:
Tutaj miałabym jedną sugestię, aby można było skonfigurować powiadomienia w taki sposób, aby otrzymywać informacje tylko o linkach spełniających ustalone wcześniej kryteria dotyczące chociażby MozRanka bądź innych parametrów; - keywords rankings – słowa kluczowe zostały wygenerowane automatycznie, jednak można je usuwać i dodawać nowe. Pierwsze dane pojawią się po kilku godzinach, a ponieważ konto założyłam dopiero wczoraj, pokażę aktualny widok tej zakładki, w którym nie widać jeszcze pełnej historii:
Pozycja w pierwszej kolumnie dotyczy mojego serwisu, a w dwóch pozostałych – serwisów konkurencyjnych; - disavow – ta zakładka pomoże w szybkim utworzeniu pliku z linkami, które chcemy ignorować wgrywając je przez narzędzie disavow links tool. Wcześniej w zakładce „backlinks” można było oznaczyć wybrane linki jako te do zgłoszenia, a tu można dodatkowo wgrać wcześniej zgłoszony plik. Jeśli podczas analizy bezpośrednio w MonitorBacklinks.com oznaczyliśmy już część linków dostępnych w starym pliku disavow, system dopisze do bazy tylko te, które się nie pokrywają. Właściwie to muszę przyznać, że ta zakładka jest najmniej intuicyjna. Z jednej strony w pierwszej chwili nie wiedziałam, czy mam już w niej tworzyć filtry i wyłapywać linki, czy wyświetlą się w niej tylko oznaczone wcześniej linki. Wygenerowany plik jest gotowy do wgrania.
- history – tutaj mamy pełne logi z tego, co się działo z naszymi linkami i w zasadzie nie ma sensu się tutaj bardziej rozpisywać.
Generalnie narzędzie wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Ciężko było znaleźć w nim jakiekolwiek błędy czy niedociągnięcia, poza drobnymi sugestiami odnośnie do konfiguracji powiadomień i bardziej intuicyjnej zakładki „disavow” – aczkolwiek ta może sprawiać problem tylko przy pierwszym kontakcie z nią, bo później już wiadomo, że bazuje ona na filtrach w zakładce „backlinks”.
Pozostaje mi jedynie poczekać dłużej, aż przekonam się, na ile przydatne informacje znajdę w powiadomieniach. Już dzisiaj widzę na mailu informację o linkach… niestety ze spamu i tu dodam ostatnią sugestię, że wystarczy wyświetlić max 3 linki z tej samej domeny zamiast wszystkich znalezionych. I to by było na tyle.
Liczę na Wasze rejestracje z mojego refa. Dostępny jest oczywiście miesięczny trial z ograniczeniem do 500 linków i 50 słów kluczowych, więc wystarczy poświęcić dosłownie 5 minut na rejestrację i dodanie stron, a następnie samodzielnie ocenić serwis.