Skuteczność katalogów – wyniki testu

Ponad miesiąc temu rozpoczęłam mały teścik mający na celu sprawdzenie mocy wpisów w katalogach. Zdecydowałam, że wpisy nie będą dodatkowo wzmacniane, a więc stopień ich indeksacji i moc zależały wyłącznie od tego, ile zyskają one z linkowania wewnętrznego w poszczególnych katalogach.

Do testów wybrałam 2 strony, które miały przerwy w linkowaniu wystarczające do tego, aby ewentualna indeksacja dawniej zdobytych linków nie zaburzyła zbytnio wyników katalogowania. Zgłaszanie do katalogów nie odbywało się ani w zbyt szybkim tempie, ani w zbyt dużej ilości tym bardziej, że nie korzystałam z obszernej bazy tylko zdecydowałam się przetestować ogólnodostępną bazę przygotowaną przez Gdaqa.

1 strona

Monitorowane frazy:

  • angielski
  • kurs angielskiego
  • nauka angielskiego
  • wypracowania

Inne dane:

  • Baza katalogów: niestety ze względu na to, że część katalogów z bazy nie odpowiadała rodzajowi (serwis informacyjny) i tematyce (edukacja) mojej strony, korzystałam zarówno z listy Gdaqa, jak i częściowo ze swojej, dodając do darmowych i płatnych katalogów.
  • Pierwsze linkowanie: 28 marca
  • Ostatnie linkowanie: 18 kwietnia
  • Ilość zgłoszonych wpisów: 41
  • Ilość zaakceptowanych wpisów: 29 (na niektórych katalogach nie działa wyszukiwanie po adresie, co utrudniło wyszukanie wpisów, więc liczba ta może być nieco większa)
  • Ilość zaindeksowanych wpisów: 22

Biorąc pod uwagę niewielką próbkę katalogów i wyjątkowo krótki okres testu, przedstawię wyniki tej frazy, która była linkowana z największej ilości zaindeksowanych wpisów (a dokładnie z 12) – kurs angielskiego.

Jak widać, wzrost pozycji był początkowo wyjątkowo nieznaczny, no ale łatwiej jest wskoczyć spoza top 100 o kilkadziesiąt pozycji niż z drugiej dziesiątki do pierwszej 😉 Początkowo wyniki testu miałam zamiar opublikować dokładnie po miesiącu, czyli kilka dni temu, ale teraz przy okazji widać większy skok (dzisiaj jest to 10 pozycja), być może spowodowany zmianami w algorytmie Google (o tym jednak innym razem).

Dziwnie zachowała się fraza wypracowania, na którą linkowana była jedna z podstron. Miałam więc dodatkowe ograniczenia związane z tym, że tylko część katalogów pozwala na linkowanie z treści opisów do podstron. Przez chwilę z drugiej dziesiątki skoczyła nawet na 7 pozycję, później jednak spadła na jeszcze niższą pozycję niż przed rozpoczęciem katalogowania, aby dzisiaj wrócić na pozycję 9.

2 strona

Postanowiłam sprawdzić także zachowanie strony, której nie było jeszcze w top 100 na niektóre frazy i gdzie frazy te były mniej konkurencyjne od tych w przypadku 1 strony.

Linkowane frazy:

  • dotacje dla firm
  • pomysły na biznes
  • porady biznesowe
  • założenie firmy

Inne dane:

  • Baza katalogów: tylko wybrane darmowe katalogi z listy Gdaqa
  • Pierwsze linkowanie: 13 kwietnia
  • Ostatnie linkowanie: 21 kwietnia
  • Ilość zgłoszonych wpisów: 35
  • Ilość zaakceptowanych wpisów: ? (niestety znaczna część darmowych katalogów nie informuje mailowo o zatwierdzeniu/odrzuceniu wpisu albo ma długi okres oczekiwania na moderację, wyszukiwarka też nie zawsze wyszukuje po adresie strony, więc ciężko określić tutaj ich ilość)

Na delikatne skoki w pozycjach wpłynął prawdopodobnie sam fakt wznowienia zdobywania linków niż indeksacja wpisów z monitorowanymi anchorami.

Oprócz tego, że fraza „porady biznesowe” wskoczyła od razu na 4 pozycję i tam się przez cały czas utrzymuje, a fraza „pomysły na biznes” skoczyła dopiero dzisiaj spoza top 100 na 74 pozycję, zmiany wyglądały następująco.

Wnioski

Przede wszystkim pamiętajmy tu o krótkim okresie testu (w szczególności przy drugiej stronie) i o tym, że łatwiej było monitorować akceptacje poszczególnych wpisów w płatnych katalogach (praktycznie każdy z nich informuje mailowo o akceptacji bądź odrzuceniu wpisu) niż w darmowych. Jeśli chodzi o listę Gdaqa to nadaje się najbardziej dla sklepów internetowych ze względu na to, że obok katalogów stron znajdziemy w jego bazie także katalogi firm i sklepów. Dlatego jeśli postanowię powtórzyć test na skuteczność katalogowania to wydłużę jego test i będę korzystać tylko ze swojej listy, która jest w 100% dostosowana do moich wymagań 😉

Wniosek z tego testu (oraz dotychczasowych doświadczeń z katalogowaniem) jest taki, że katalogowanie daje efekty, jednak ich stopień zależy (oprócz tak oczywistych czynników jak m.in. stopień konkurencyjności linkowanych fraz) w znacznej mierze od samej listy katalogów. Przygotowując bazę powinniśmy wziąć pod uwagę nie tylko PR czy kwestie wizualne (czy katalog jest zadbany), ale także to, czy jest on regularnie moderowany. Z jednej strony możemy zwrócić uwagę na daty ostatnio dodanych wpisów, a z drugiej – na czas oczekiwania na dodanie naszej strony. BWT, ostatnio dostałam mailowe potwierdzenie dodania wpisu strony, którą zgłaszałam 2 lata temu i która już od dawna nie istnieje 😉 Powinniśmy również dostosować listę do rodzaju strony, jaką mamy zamiar linkować. Tu przydaje się w SeoLight opcja ustawiania filtrów, w których można wyodrębnić różne rodzaje stron, np. katalogi stron, katalogi firm, katalogi sklepów, serwisy ogłoszeniowe itp. Dzięki temu już na etapie konfiguracji projektu można wybrać tylko te rodzaje stron, do których faktycznie można będzie zgłosić nasz serwis.

Po pierwszych nagłych skokach w pozycji pierwszej ze stron na frazę „wypracowania” widać, że wzrost liczby linków dość szybko odbija się na pozycjach, mimo że akurat w tym przypadku widzieliśmy później spore wahania. Katalogowanie przydaje się moim zdaniem głównie na samym początku, kiedy potrzebne są jakiekolwiek linki do indeksacji strony i przekazania jej odpowiednich anchorów, oraz do podtrzymania regularności w linkowaniu. Jeśli więc mamy skąd linkować naszą stronę to dobrze jest zostawić sobie na później katalogi stron, które wykorzysta się w momencie gdy z jakichś powodów zwolnimy tempo zdobywania linków z innych źródeł.

Przy wyciąganiu wniosków z tych wykresów powinniśmy wziąć poprawkę na skoki z dzisiejszego dnia, ponieważ wpływ na nie mógł zostać zaburzony przez jakieś zmiany w algo. Takie podejrzenia wynikają z tego, że na wielu stronach widzę dzisiaj nienaturalne i niespodziewane wzrosty pozycji, ale na razie jest zbyt wcześnie na opisywanie szczegółów tych zmian 🙂

KATEGORIE: Linkowanie, Pozycjonowanie stron, Testy SEO
Comments (36)

Może nie na później. Uważam, że od samego początku warto dodawać do seokatalogów. Może co najwyżej zacząc od mniejszej ilości. W końcu i tak akceptacja wpisu zależy od właściciela katalogu a zaindeksowanie wpisu to druga rzecz.

Ciekawe jaki wpływ na skok pozycji ma fakt pojawienia się wpisu na stronie głównej katalogów w sekcji „Nowo dodane” w tak krótkim czasie i ilości. Dało to z pewnościa boosta. Po zniknięciu ze strony głównej na wszystkich katalogach ciekawe jak się pozycje zachowają. Oby nie spadły : )

„Może co najwyżej zacząc od mniejszej ilości.”
Dokładnie o tym pisałam 🙂 Co do akceptacji to w przypadku pierwszej strony, gdzie korzystałam m.in. z płatnych katalogów, szybko otrzymywałam potwierdzenia i jak widać, procent zaindeksowanych wpisów w stosunku do zatwierdzonych jest duży.

„Ciekawe jaki wpływ na skok pozycji ma fakt pojawienia się wpisu na stronie głównej katalogów”
Domyślam się, że we wszystkich katalogach wpisy te zdążyły już dawno spaść z listy ostatnio dodanych, która jest wyświetlana na głównej albo site-wide 😉

Czy podlinkowywałaś w jakiś sposób wpisy? Czy dodawałaś linki w opisach z odnośnikami do innych wpisów, czy też po prostu katalog–>wpis–>zapomnieć?

Pozdrawiam

Fragment posta: „Zdecydowałam, że wpisy nie będą dodatkowo wzmacniane” 😉

Oj Marta chcesz nam udowodnic, że nie umiemy czytac ze zrozumieniem 😛 ??

Może test o skuteczności Precli? 🙂
Niektórzy sądzą, że są one bezwartościowe.

Moim zdaniem precle są nieporównywalnie lepsze niż katalogi, tylko ludziom się nie chce pisać takich długich opisów.
Rzeczywiście fajnie by było wykonać taki test, ale ciężko porównać katy i precle.

„Fragment posta: „Zdecydowałam, że wpisy nie będą dodatkowo wzmacniane” ;-)”

A przepraszam- JA nie przeczytałem ze zrozumieniem… a dokładnie, to za szybko i zbyt pobieżnie- przegapiłem.

Dziękuję za odpowiedź.

Przede wszystkim przy testowaniu precli łatwiej byłoby o głębokie linkowanie niż przy katalogowaniu.

Co do kolejnych testów to wszystko zależy od tego, na ile mi czas pozwoli, bo z tym będzie teraz kiepsko.

Niezły efekt jak na tak niewielką ilość dodanych wpisów. Ciekawe jak wyglądałoby to bez podlinkowywania.

Lista zgłoszonych wpisów TYLKO 41? Nie mogę się nadziwić 🙂
U mnie katalogowanie przynosi zwykle słabsze efekty.

A jak radzisz linkować z katalogów młodą domenę? Chodzi mi o ilość wpisów.

Lexy – jeśli to nie tajemnica…
1. W jakim stopniu % Twoja lista katalogów pokrywa się z listą Gdaqa?
2. Czy Twoja lista zawiera także zagraniczne katalogi?
3. Czy podlinkowujesz wpisy do katalogów z Twojej listy

1. Nie mam pojęcia 🙂 Raczej w niewielkim tym bardziej, że Gdaq skupił się tylko na tych z wysokim PR, a u siebie mam nawet te z 1, więc już to różni obie listy.
2. Nie, chociaż uważam, że dodawanie polskich stron do zagranicznych katalog daje korzyści ze względu na to, że wśród zagranicznych łatwiej jest o mocniejsze katalogi.
3. W tych testu nie podlinkowywałam, a tak to zazwyczaj jeśli linkuję to tylko do tych najmocniejszych albo tych, które nie chcą się zaindeksować. Generalnie indeksacja przebiega szybciutko nawet bez dodatkowego wzmocnienia.

A ja zapytam o DMOZ. Dużo oczytałem się o „mocy” tego katalogu. Ja po zaakceptowaniu tam mojej strony nie zauważyłem jakiegoś znacznego wpływu. Moje pytanie natomiast czy jest sens linkować stronę wpisu w tym katalogu jeśli obok mojego linka znajduje się tam jeszcze 9 innych wpisów do pokrewnych stron, a anchorem w tym przypadku jest nazwa firmy a nie słowo kluczowe?
Czy linkować stronę z linkiem słowami kluczowymi?

A co robić gdy dodawanie do kolejnych katalogów nie daje już żadnych rezultatów (mimo ich podlinkowywania)?

Piotr, odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta, zacznij zdobywać linki też na inne sposoby.

@Lexy: Teksty były unikalne czy synonimizowane? A jeśli to drugie to ile razy jeden tekst był „wykorzystywany”?

Teksty były pisane z użyciem synonimów, więc nie jestem w stanie określić, ile razy został dodany identyczny wpis i czy w ogóle były takie przypadki.

Wynik mojego ostatniego testu pod kątem SEO KATALOGÓW:

Domena roczna, zoptymalizowana, wcześniej nigdy nie katalogowana, od 2 mc jechana „publikerem” ( projekt posiada 30 e-maili, różne tytuły, 40 różnych tekstów, baza katalogów standardowa + 2x większa własna ).

Katalogowałem na jedną frazę: przed procesem fraza była na 21 miejscu. ( publiker wyłączony na czas katalogowania ).

Dodałem w ciagu 3 dni do 300 katalogów ( co 20 zmieniałem opis ) katalogowałem autofillem + dodatek foxyproxy + co 20 zmiana e-maila.

Na e-mailach ok. 30 odmówiło moderacji a 40 nie zaakceptowało jeszcze wpisu.

Wynik po miesiącu: FRAZA JEST NA TEJ SAMEJ POZYCJI bądź wacha się o 2,3 pozycje w dół 🙂

Moim zdaniem już tylko katalogi seo z najwyższym PG mogą cokolwiek dac….

Kilkanaście dni temu wtajemniczałem kuzyna w „arkana pozycjonowania” na przykładzie wpisu jego strony do mojego katalogu. Efekt – strona z pozycji 11 po 48 godzinach wskoczyła na 4. i trzyma się dzielnie.

„3 dni do 300 katalogów ” – masakra, nie tędy droga.

Witam.
Skoro temat o katalogach, chciałbym zapytać, dlaczego traktuje się, że nie można dodać jednego dnia strony do np 20-30 katalogów… I tak w większości samo dodanie na niewiele się zdaje, bo czasu wymaga zaindeksowanie tego przez google? Czy się mylę? Dodam stronę do 30 katalogów a wpis pojawi się w indeksie (u mnie jako backlink) dopiero po jakimś czasie i też nie będzie to tak, że 30 na raz wpisów się zaindeksuje

[…]Dodałem w ciagu 3 dni do 300 katalogów ( co 20 zmieniałem opis ) katalogowałem autofillem + dodatek foxyproxy + co 20 zmiana e-maila.[…] – teraz po tym jak „nadeszła” panda należy dbać o unikalną treść. Pomyśl o tym jak dodajesz do katalogów.

Widać, niestety większość seo fachowców i pozycjonerów, myśli raczej krótko… „walniemy blasta na 5000 linków i po sprawie.” Najlepiej jeszcze jednego dnia wszystko, żeby od jutra było TOP1 i klient coby płacił kokosy 🙂

Sam ostatnio w katalogu miałem chyba z 10 takich samych opisów, na różne tytuły, do jednej strony (jeden pod drugim jak z automatu).

Wydaje mi się, że test w Twoim wydaniu Lexy jest całkiem ok i można się nim nawet zasugerować. Oczywiście dla pełnej analizy,najlepszym wyjściem byłoby badać skok pozycji w stosunku do zaindeksowanych linków, i naparzać po 50 katalogów miesięcznie, systematycznie, oczywiście wspierając indeksację, bo przecież same wpisy nic nie znaczą, póki google o nich nie ma pojęcia 🙂

Generalnie test jednak uważam za udany i pokazujący, wbrew temu co wielu twierdzi, że katalogowanie jest jeszcze skuteczne i pożyteczne. Brak efektów, jest wynikiem nieunikalności opisów. Troszkę trzeba to jednak synonimami przejechać, aby nie poleciało do suplementu…

Opublikowalem dosc ciekawa analize indeksacji kilku „mocnych” katalogów ktora pokazuje ze na ogol ok 25-35 % wpisów jest zaindeksowana a reszty po prostu nie ma w indeksie.

http://www.forum.optymalizacja.com/index.php?showtopic=122390

Ja w sumie na indeksację tuż po zgłoszeniu stron nie mogę narzekać, w szczególności w przypadku pierwszej z analizowanych stron, którą dodawałam m.in. do swojej listy katalogów. W wolnej chwili sprawdzę, czy dalej te 22 na 29 wpisów jest w indeksie i ile nowych zostało od tej pory zatwierdzonych.

Po Twoim teście też zacząłem katalogować swoją stronę. Katalogi darmowe, na ogół bez widocznego PR. Miesiąc katalogowania na dwie frazy, wszystko ręcznie, kilka katalogów dziennie. Na obie średnio trudne frazy strona była na 20 miejscu, teraz mam 6 i 13 miejsce. Jak na tak mizerne katalogi i tak małe zaangażowanie efekt chyba jest niezły 🙂

Fajnie się czyta takie testy . Też zaczynam katalogować jak narazie jedną stronę zobaczymy co z tego będzie .

Chciałbym odkopać już troszeczkę stary artykuł, zadając pytanie co sądzicie o katalogowaniu w dzisiejszych czasach – czasach pingwinów, pand i innych zwierząt google?

Popieram post Moniki, jak katlogowanie ma się dzisiaj, czy ktoś doświadczony mógłby przeprowadzić test 🙂

Dołączam się do pytań o sens katalogowania szczególnie po ostatnim update Pingwina. Czy ktoś robił testy po „czerwonej sobocie”??

Gdyby ktoś chciał testować na katalogach o zapraszam do listy moderowanych katalogów SEO, link do katalogu dodany jest w kilka sekund zapraszam na http://katalogstron.pl/multikody-do-katalogow.htm

czy teraz katalogi przydałyby się na początku kiedy nie mamy linków , czy np lista płatnych zgreda jest ok i ile dodawać dziennie , i co z indeksacją płatnych katalogów takich jak wp czy onet?
a na seobloczek lista ponad 150 for z wpisem dofollow czy takie wpisy są ok dla nowego bloga,strony ?

ale jeśli mi ktoś dopowiedziałby to byłbym wdzięczny , a mianowicie czy tylko opisy strony w katalogu musi się różnić , bo trzeba podać tytuł strony ,http, i opis, słowa kluczowe , więc czy tylko opisy mają się różnić czy nawet słowa kluczowe ?
I jak właśnie szybko zaindeksować taki wpis ?

Ja sam korzystam z katalogowania, ale tylko tych najlepszych i pasujących tematycznie. Wtedy katalogi stron mają jakieś znaczenie na SEO. Sam nawet budowałem listę mocnych, moderowanych i aktualizowanych katalogów stron 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Copyright 2005-2023 SEO blog Lexy. All Right Reserved.