W czerwcu pisałam o szybkiej akcji w SEO polegającej na przejęciu pozycjonowania pewnej strony na okres zaledwie 2 miesięcy i to tuż przed rozpoczęciem sezonu. To takie typowe działania Last Minute. Strona zawierała ofertę lokalnych wydarzeń i w zasadzie dopiero krótko przed startem sezonu pojawiło się najwięcej konkurencyjnych ofert, natomiast początkowo konkurencja była nieliczna. Tym samym można było liczyć na to, że wystarczą podstawowe prace optymalizacyjne i garść linków. Zacznę od przypomnienia efektów, o jakich pisałam w czerwcu.
Stroną zajęłam się na początku maja, a na koniec czerwca 2 główne frazy (pozostałe to głównie ich modyfikacje) wskoczyły z pozycji 8 i 18 do topów. Pierwsza zajmowała 2. lub 5. pozycję, natomiast druga fraza szybko poszybowała na pozycję nr 1. Koniec czerwca był zarazem końcem okresu, w którym miałam cokolwiek robić przy stronie, aczkolwiek linków zapleczowych jeszcze nie zdejmowałam i zrobię to dopiero na dniach. Nie ma ich jednak na tyle dużo, aby ich usunięcie skutkowało nagłymi wypadami z top 10 i myślę, że widoczne będą jedynie drobne zmiany rzędu 1-2 oczek. O ewentualnych zmianach poinformuję już w komentarzach do tego wpisu.
Poniżej zamieszczam wykresy zmian pozycji dla tych fraz najpierw z końca czerwca, a potem z dnia dzisiejszego. Zacznijmy od frazy A, czyli tej, która zaczynała od 18. pozycji.
A oto jej pozycje od 22 czerwca, bo mniej więcej na tym terminie kończy się powyższy wykres:
Czas na drugą z najważniejszych fraz, która zaczynała od 8. pozycji. Jest to fraza bardziej szczegółowa, więc sama treść strony wystarczyła do tego, aby już wcześniej była widoczna w Google. W ciągu miesiąca wskoczyła na pozycję nr 1 i tam już pozostała do dzisiaj. Poniżej widać zmiany pozycji od początku maja do końca czerwca.
Kolejny wykres pokazuje pozycję nr 1 utrzymującą się do dzisiaj:
Same zmiany pozycji niewiele jednak nam mówią bez sprawdzenia, jaki ruch one wygenerowały, a do tego przyda nam się przede wszystkim Search Console. Max zakres dat jaki mogę wybrać, to 90 dni, a zatem spójrzmy zarówno na wykres kliknięć, jak i wyświetleń. Dodam, że strona wyświetliła się w tym okresie w wynikach wyszukiwania dla 146 różnych fraz.
Mimo że od prawie 2 miesięcy strona utrzymuje się na pierwszych miejscach, trend wyszukiwań zmniejszył się i stopniowo widać mniejszy ruch na stronie. Analizę powyższych danych w pewnym stopniu zaburza aktualizacja sposobu zliczania w Search Console, o której można przeczytać we wpisie na SeoStation.
Taki oto był (i nadal jest) efekt zaledwie 2-miesięcznych działań, a muszę dodać, że nie wszystkie zmiany optymalizacyjne zostały wdrożone. Gdyby zostały, to i linków wystarczyłoby znacznie mniej… no ale seowiec musi mieć czasem/często/zawsze (sam wybierz prawidłową odpowiedź) pod górkę 😉 Podkreślam jednak, że na takie krótkie działania można sobie pozwolić w naprawdę wyjątkowych przypadkach. Generalnie strony powinny być pozycjonowane przez cały okres ich funkcjonowania, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkich (szczególnie na początku prowadzenia własnego biznesu) stać na wydatek, nawet jeśli jest to zaledwie (dla jednego „zaledwie”, dla drugiego „aż”) kilkaset zł miesięcznie. Dlatego napisałam o tej mojej szybkiej akcji, aby uświadomić konieczność wykonania przynajmniej podstawowych działań, żeby chociaż dla prostych fraz wbić się do pozycji wystarczająco wysokich do pozyskiwania ruchu z Google.